Cześć
Szukam dobrych komedii, tzn. takich, których twórcy nie traktują odbiorców jak emocjonalnych debili, którym trzeba w filmie przemycać tzw. wartości z "american dream" w tle. Z dwojga złego wolę już prymitywny dowcip, z którego będzie się śmiał 3-latek.
Więęęęęccc... co polecacie?
Ostatnio oglądałem:
A więc wojna - średnie.. niestety komedia romantyczna, szkoda czasu..
Na smyczy - komedia małżeńska, *czasami* śmieszne, typowo amerykańska
Nietykalni - dobre, bo ucieka amerykańskim trendom, historia może niezbyt oryginalna, boków zrywać się nie da, ale warto obejrzeć.
Dyktator - satyra, ciężki dowcip, dostaje się równo całemu amerykańskiemu społeczeństwu.. miejscami odrobinę infantylne.
Chcę przynajmniej 10% filmu spędzić tak: