Nie wiem czy Autor brał pod uwagę kobiety formułując swoją hipotezę, ale ponieważ czuję się niejako jej potwierdzeniem, pozwolę sobie na krótki komentarz
Kiedy byłam dużo młodsza piłka nożna była moją największą pasją. Obsesją. Spędzałam na boisku całe dnie. Byłam tam jedyną dziewczyną, ale umiejętnościami nie ustępowałam chłopakom. Zawsze kierowali mnie na atak, bo przed moimi atomowymi strzałami bramkarze uciekali gdzie pieprz rośnie
Narodziny tej pasji (obsesji) zbiegły się w czasie z moją pierwszą miesiączką - jedną z największych traum mojego życia. Mogło być zatem tak, że poprzez męskie zachowania chciałam wyprzeć swoją kobiecość, której się wówczas mocno przestraszyłam i której czasem lękam się do dziś.
Tyle ode mnie. Z niecierpliwością czekam na wnioski empiryczne Autora
Pozdrawiam!
Ten post był edytowany przez Nathalie dnia: 23.05.2012, 09:41